“Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź!” (J 5, 6-8)
Jezus przychodzi w samotność tego człowieka. Słyszy od niego: “Panie, NIE MAM NIKOGO, komu na mnie zależy, komu zależy na moim wyzdrowieniu.” I odpowiada: “Mi zależy na tobie! Dla Mnie jesteś ważny! Zależy mi na tym, żebyś był zdrowy. Wstań, weź swoje łoże i chodź!”
Wierzę, że Pan wzywa nas, byśmy Go w tej postawie naśladowali – byśmy każdemu człowiekowi dawali odczuć, że jest WAŻNY w Bożych OCZACH i byśmy uczyli się patrzeć na każdego tym wzrokiem Jezusa. Począwszy od patrzenia w ten sposób na siebie nawzajem.