Byłam na rekolekcjach Szum z nieba zorganizowanych przez dom jednego serca i nie mogę nie napisać kilku zdań na temat tego co Pan Bóg uczynił w ich trakcie. Było to jedno z ważniejszych wydarzeń w moim życiu ponieważ udało mi się namówić mego syna (15 - letniego) aby poszedł tam razem ze mną. wcześniej syn nie był entuzjastycznie nastawiony do takich wydarzeń, a w piątek przed wejściem na halę był gotów zrezygnować. Pan Bóg okazał łaskę, Duch Święty mocno działał w sercach zgromadzonych. Już w piątek mój syn był zachwycony że można odczuwać taką radość i pokój, a w sobotę po modlitwie o wylanie Ducha Świętego nie chciał wychodzić z hali. Po rekolekcjach pierwszy raz od dłuższego czasu miał ochotę przytulić swą siostrę, porozmawiać z rodziną (wcześniej ulubionym zajęciem i pasją była gra na komputerze). z własnej woli zaczął czytać książkę Marcina Zielińskiego, choć wcześniej oprócz lektur nic nie czytał.
Piszę te słowa choć trudno mi to przychodzi bo wiem jak wielu rodziców martwi się o swoje dzieci i pragnę im przekazać: czekajcie cierpliwe, zaufajcie panu a on spełni wasze głębokie pragnienia i dołoży coś od siebie.
Chwała panu